Pociąg podmiejski. Wśród pasażerów babcia z wnuczkiem. Z głośnika słychać: "Stacja Międzylesie".
Wnuczek: Babciu, dlaczego między mnie?
Babcia: Między lesie, czyli między lasami, a nie między Lesiem.
(Okazało się, że chłopczyk miał na imię Leszek).
*
Warszawskie metro. Chłopiec próbuje przeczytać wszystkie nazwy stacji.
- Świę-to-krzys-ka. Mamo, a co to jest "krzyska"?
(Mama wytłumaczyła, powołując się na Góry Świętokrzyskie, a mnie skojarzyło się jeszcze jedno: święto Krzyśka).
Wnuczek: Babciu, dlaczego między mnie?
Babcia: Między lesie, czyli między lasami, a nie między Lesiem.
(Okazało się, że chłopczyk miał na imię Leszek).
*
Warszawskie metro. Chłopiec próbuje przeczytać wszystkie nazwy stacji.
- Świę-to-krzys-ka. Mamo, a co to jest "krzyska"?
(Mama wytłumaczyła, powołując się na Góry Świętokrzyskie, a mnie skojarzyło się jeszcze jedno: święto Krzyśka).
Komentarze
Prześlij komentarz